23 maja 2015, w malowniczo położonej Niedzicy, dwóch naszych klubowiczów – Marcin Krzemiński i Tomek Dziorek, wzięło udział w organizowanym po raz szósty cross-triathlonie Mocarny Zbój.
Dystanse z jakimi musieli się zmierzyć wynosiły odpowiednio – 1,3 km pływania po Jeziorze Czorsztyńskim, 36 km jazdy rowerem MTB i 10 km biegu crossowego.
Już kilka dni przed startem jasne było, że pogoda nie będzie zbyt przychylna uczestnikom – w dniu zawodów słupek rtęci w wodzie wskazał niecałe 14 stopni, temperatura powietrza wynosiła jedynie 10, do tego prawie całkowite zachmurzenie i podmuchy przeszywającego zimnem powietrza. Śmiałkowie walczący o tytuł Mocarnego Zbója już po pierwszym kontakcie z lodowatą wodą wiedzieli, że to co ich za chwile czeka to nie przelewki. Wystrzał z armaty po drugiej stronie jeziora dał sygnał do startu. Chłopaki dzielnie pokonali dystans pływacki i po zmianie obuwia i odzieży przeszli (a raczej pobiegli;)) do kolejnego etapu czyli jazdy na rowerze po terenie górskim. Trasa rowerowa prowadziła po dość szerokich stokowych drogach, pokrytych utwardzoną szutrową nawierzchnią. Po przejechaniu 36km przed naszymi „Sprinterami” pozostał już „tylko” bieg. Na specjalnej odprawie przed zawodami organizator ostrzegał o trudnościach jakie będzie można spotkać na trasie, ale że będzie ona bardziej przypominała dziesięciokilometrowy odcinek specjalny – tego nikt się nie spodziewał. Zwykłe drogi leśne po długich ulewach zamieniły się w błotniste grzęzawiska, których pokonanie wymagało ciągłej, stuprocentowej koncentracji.
Miejsce, Nazwisko i imię, Sektor 1, Sektor 2, Sektor 3, Sektor 4, Sektor 5, Czas
14 KRZEMIŃSKI Marcin, 24:09, 3:00, 1h42:05, 1:55, 46:08, 2h57:19
30 DZIOREK Tomasz, 26:54, 4:30, 1h51:48, 1:47, 53:38, 3h18:40
To właśnie dzięki tym wszystkim niezwykle wymagającym elementom, ukończenie Mocarnego Zbója z naprawdę rewelacyjnymi wynikami dało Tomkowi i Marcinowi niesamowitą satysfakcję i poczucie zwycięstwa.
Zdjęcia: link