Mimo, że zawody w Stalowej przeszły już dawno do historii, nadszedł czas (a raczej znalazł się), by podsumować tamten bieg.
Na starcie wśród blisko 400 biegaczek i biegaczy ustawiliśmy się w ośmioosobowej grupie. Pogoda jak na Stalową Dychę była w tym roku łaskawsza i było tylko gorąco. Trasa niezmiennie składała się z 2 pięciokilometrowych pętli ulicami miasta. Wspaniały doping kibiców motywował do walki o jak najlepsze pozycje.
Pierwszy (już chyba to należy do tradycji) zameldował się Robert Pasieczny, za nim kolejno Adam Niesyn z Mirkiem Jakubikiem (walczyli jak przystało na Sprinterów do samego końca). Po kilkunastu sekundach pojawiła się kolejna trójca Sprinterów w osobach Tomka Wójcika, Tomka Dziorka i Marcina Korzonka. Wszyscy jak do tej pory meldowali się z czasami poniżej 40min!!! Ja tego dnia wykonałem plan minimum i po kilkutygodniowym (wymuszonym) odpoczynku od biegania pobiegłem poniżej 45 min. Bardzo mocno 10 km pokonał Wojtek Grzywacz i ustanowił nową życiówkę na 10 km.
Za 3 tygodnie czeka nas malownicza trasa Sandomierz-Garbów, więc trzeba podkręcić tempo przygotowań, by na mecie można było sobie powiedzieć, że jest moc!
Wyniki:
Robert Pasieczny: czas 0:35:53.6 OPEN 19 M30 3
Adam Niesyn: czas 0:38:26.0 OPEN 37 M40 5
Mirosław Jakubik: czas 0:38:26.2 OPEN 38 M50 3
Tomasz Wójcik: czas 0:38:48.4 OPEN 44 M30 13
Tomasz Dziorek: czas 0:38:49.2 OPEN 45 M30 14
Marcin Korzonek: czas 0:39:02.2 OPEN 49 M30 15
Piotr Grzywacz: czas 0:44:09.9 OPEN 123 M20 28
Wojciech Grzywacz: czas 0:45:45.2 OPEN 152 M40 28