Zawody były zorganizowane na dobrym poziomie. Czysta rywalizacja oraz atmosfera przyjaźni połączyła wszystkich uczestników i kibiców w jedną rodzinę. W tym roku była to druga edycja i muszę stwierdzić, że poziom zawodów przez rok podniósł się niesamowicie. Z tymi czasami, które wykręciliśmy z Krzysztof Bielecki w ubiegłym roku bylibyśmy pewnie w 1 dziesiątce. Pogoda jaka była każdy wie. Dla wszystkich tak samo okrutna. Muszę stwierdzić, że jeszcze 2 tygodnie temu liczyłem na lepsze miejsce w zawodach ale biorąc pod uwagę duże osłabienie organizmu związane z leczeniem farmakologicznym mojej przypadłości (rwa kulszowa) to uważam, że to i tak niezły wynik. Cieszę się, że Krzysztof Bielecki zrobił tak niesamowity progres. Na rowerze szosowym jeździ od tego sezonu, a już widzę, że w Kraśniku będziemy pracować wspólnie na wynik. Maciek tobie wytrwałości i zapału chyba nie zabraknie nigdy 🙂 Należy też wspomnieć o Damianie Bieleckim, Krzyśka bracie, bo zajął niesamowite 11 miejsce. Brawo chłopaki!!!
//Autor: Grzegorz Assman